Siema, chciałbym wam zaprezentować moje BMW kupione 2 dni temu, w dniu 20.06.2020. Jest to przedliftingowa wersja kombi wyprodukowana w listopadzie 2007, więc jako końcówka produkcji przedlifta załapała się na świeżo wtedy wprowadzony silnik N47 w wersji 143km, dostępny od września 2007. Na dzień zakupu auto miało przebieg nieco ponad 295 000km - sądząc po idealnym stanie wnętrza, jak i całości auta, jak najbardziej oryginalny.

Historia tego egzemplarza zaczęła się w Holandii - został zakupiony w tamtejszym salonie, poprzedni właściciel, od którego odkupiłem auto, również na stałe tam mieszka i tam też go zakupił 2 lata temu, lecz z racji tańszych kosztów ubezpieczenia, auto zarejestrował w Polsce i użytkował na terenie Holandii na polskich tablicach rejestracyjnych. Auto dopiero 2 tygodnie temu na stałe zjechało do kraju i 'teoretycznie', nie patrząc na papiery, to ja będę pierwszym właścicielem w kraju, a przynajmniej tutaj je będę użytkował.

Ogromnym plusem jest lakier - głęboka, metaliczna czerń w kolorze Black Sapphire, naprawdę zadbany, bez korozji i przytarć, a co więcej, auto na całej karoserii posiada pierwszą, fabryczną warstwę - było przeze mnie przed kupnem sprawdzane miernikiem.

Samochód w całości utrzymany w oryginale - wyposażenie zgadza się z VIN-em. Jak dla mnie, udało mi się trafić na naprawdę świetnie skonfigurowany egzemplarz, który bardzo odpowiada mi pod każdym względem. Szkoda może tylko, że nie ma cupholderów z przodu. Ogólnie ktoś pięknie to skonfigurował, wszystkie kolory poszczególnych elementów są ze sobą świetnie zgrane - samochód w kolorze czarnym z zewnętrznymi czarnymi listwami, z rudą skórą, wewnętrznymi listwami a'la aluminium szczotkowane oraz czarną podsufitką - wszystko to zwieńczają grafitowe 18-calowe felgi, które są chyba jedyną rzeczą, na której auto nie wyszło z fabryki - oryginalnie stało na S268. Posiadam jeszcze drugi komplet na oponach zimowych z felgą S156.

Kilka opcji z wyposażenia:
- duża nawigacja w wersji professional (z wgranymi aktualnymi mapami Europy),
- sportowe fotele z elektrycznym regulowaniem boczków w kolorze LCB8 (rude),
- podgrzewane fotele przednie,
- multifunkcyjna kierownica,
- dwustrefowa automatyczna klimatyzacja,
- tylne czujniki parkowania,
- czujnik deszczu,
- światła ksenonowe,
- odpalanie na przycisk start,
- fotochromatyczne lusterko,
- bluetooth,
- zestaw głośnomówiący,
- tempomat,
- odzyskiwanie energii z hamowania (nie mam pojęcia co to robi i w jaki dokładnie sposób, ładowanie akumulatora? wprowadzone chyba wraz z silnikiem N47),
- system START STOP (również dostępny od N47), nie wiedziałem że było to w ogóle dostępne w E90, a co dopiero przed-liftem
- sterowanie głosowe,

Poniżej umieszczam numer rozkodowany numer VIN:

Vehicle Information
VIN: WBAVW11000A273004
Prod. Date: 2007-11-22
Type: 318d
Series: E91 (3 Series)
Body Type: Touring
Steering: Left Hand Drive
Engine: N47
Displacement: 2
Power: 105kw / 143hp
Drive: HECK
Transmission: Manual
Colour: Black-sapphire metallic (475)
Upholstery Leather: "Dakota"/terra (LCB8)


Editions And Packages
S7RP Advantage Package
S7RS Package Comfort

Comfort And Interior Equipment
S494 Seat Heating Driver/Passenger
S481 Sports Seat
S431 Interior Mirror With Automatic-Dip
S4AE Armrest Front, Retractable
S441 Smoker Package
S4AG Interior Trim Finishers Titanium Matt

Multimedia
S609 Navigation System Professional
S620 Voice Control
S644 Preparation F Mobile Phone W Bluetooth

Driver Assistance And Lightning
S507 Park Distance Control (PDC), Rear
S540 Cruise Control
S522 Xenon Light
S534 Automatic Air Conditioning
S502 Headlight Cleaning System
S520 Fog Lights
S521 Rain Sensor
S548 Kilometre Speedo

Wheels And Drive
S2BW BMW LA Wheel, Double Spoke 268
S255 Sports Leather Steering Wheel
S2PA Locking Wheel Bolt
S249 Multifunction F Steering Wheel

Environment And Safety
S843 Power Reduction
S863 Dealer List Europe
S868 Language Version, Dutch
S386 Roof Railing
S321 Exterior Parts In Vehicle Colour
S8S3 Automatic Locking During Starting
S886 On-Board Literature, Dutch
S8SP Control Unit COP

Individual Equipment
S775 Headlining Anthracite

Other Equipment
S1CA Selection Of COP-Relevant Vehicles
S1CD Brake Energy Regeneration
S1CB CO2 Equipment
S1CC Auto Start/Stop Function

Jak narazie na auto nie mam jakichś większych planów, jedynie zamierzam je utrzymać w ładnym stanie technicznym i wizualnym, tak jak jest - w oryginale. Aktualnie do zrobienia jest rączka drzwi pasażera, którą już kupiłem i czekam aż przyjdzie oraz zaparowany prawy klosz. Dojdą może tylko jakieś drobne zmiany estetyczne typu pomalowanie zacisków hamulcowych, dystanse na tylne koła (są mocno schowane i szkoda że taka ładna felga nie jest wcale wyeksponowana), czarne nerki z podwójnymi żebrami, tak jak w nowych wersjach BMW.

Tutaj kilka zdjęć, jak auto wyglądało w dniu zakupu:

Dzisiaj wraz z przerejestrowaniem auta wymieniłem ramki na niewidoczne z mocowaniem simple-fix. Pojawił się natomiast pierwszy problem - auto zakupiłem już z niedziałającym światłem prawym postojowym. Nie była to kwestia żarówki - myślałem, że będzie to przerwany kabel w peszlu na zgięciu przy klapie bagażnika, który dociskany jest wraz z każdym domknięciem klapy. Po otworzeniu peszla okazało się, że kabel jest cały i nie dochodzi do niego nawet wcale napięcie. Po kilku dniach podobny los spotkał też światło postojowe lewe. Zanim dobiorę się do modułu świateł to podłącze interfejs diagnostyczny, który powinien być na dniach, bo poprzedni który fajnie sprawdzał się w E46 i E39 niestety nie współpracuje już z E90. Dodatkowo kilka zdjęć z E39 530i i E89 28i sDrive kolegów:

Gratulacje! Fajna!
A odnosnie elektryki, to niestety nie obedzie sie bez rozebrania i poszukania, w ktorym miejscu jest problem... to raczej nie elektronika

Dzieki! Mały update:

Doszły mi z aliexpress nerki z podwójnymi żebrami oraz rączka drzwi pasażera. Tak jak wymiana nerek to kilka minut roboty, to z tym drugim było troche gorzej Konieczne było rozebranie całego boczka drzwi, a sama rączka oryginalnie trzyma się na jakimś zgrzewie. Na szczęście obyło się bez żadnych problemów, tylko sporo roboty. Według mnie czarne nerki, gdy auto jest w sumie całe czarne wyglądają naprawdę super, dodatkowo podwójne żebra fajnie komponują się z felgami, które mają w sumie podobny wzór.
Dodatkowo od kupna miałem problem z uciekającym powietrzem z prawego tylnego koła, powietrze uciekało w tempie =/- 1bara na tydzień. Pojechałem do kolegi wulkanizatora i okazało się, że niestety felga jest pęknięta. Dostałem od niego na tydzień felgę zastępczą, z tego co mi wiadomo, również oryginalnie występującą w E90. Jakby ktoś był ciekaw to na gotowo spawanie, prostowanie + koszty dla wulkanizatora, który zawoził felgę do spawania i ogarnął temat kosztowało mnie 230zł. Swoją drogą całkiem ładna felga, mógłbym mieć takie jako zimówki - drugi komplet opon z felgami, które dostałem przy kupnie auta nie nadają się do jazdy (są z 2006r., a bieżnika jest na nich może 3mm ), więc i tak czeka mnie kupno nowego ogumienia i byłaby to dobra możliwość, by przy okazji wymienić felunek, bo średnio podoba mi się ich wzór. Poniżej zdjęcia przed/po spawaniu oraz wyżej wspomniana felga:
Przyszedł także kabel diagnostyczny - po podłączeniu jeśli chodzi o silnik to w pamięci były 3 błędy - na szczęście raczej nie tak poważne, jak mogłyby być - sonda lambda, podgrzewacz filtra paliwa oraz pompa paliwa w zbiorniku paliwa. Muszę je skasować i zobaczyć czy pojawią sie ponownie, bo robiłem to na szybko i nie miałem za bardzo czasu wchodzić w szczegóły. Może to tylko coś pokroju np. zassania jakiegoś brudu przez pompę paliwa, co zostało odnotowane w pamięci. Oprócz tego dalej mam problem ze światłami - tak jak podejrzewałem, popularny niekasowalny błąd zwarcia modułu FRM - w moim przypadku występuje FRM II. Po niełatwym wyzerowaniu "licznika zwarć" życie odzyskała prawa żarówka postojowa. Z lewą dalej coś jest nie tak Będę coś z nią działał, a narazie to chyba na tyle
EDIT:

Dzisiaj podjąłem kolejną próbę walki z niesprawnym światłem. Zamieniłem żarówki miejscami i nagle prawe światło doznało oświecenia i magicznie zaczęło działać - winna była jednak żarówka. Oczywiście brałem też pod uwage wcześniej, że może być wadliwa, ale z zewnątrz wyglądała w porządku i coś nie tak pewnie jest w jej środku... Rozwiązanie okazało sie być jednak dużo prostsze niż sie spodziewałem, bo z nią problem pojawił sie akurat niedługo po tym jak zacząłem grzebać we wiązce, gdy niesprawne było światło lewe. Podejrzewałem, że będzie to grubsza sprawa tu prosze Pierwszy raz od kupna auta moge sie cieszyć takim widokiem:

O kuźwa, ale pękła! Szczerze - nie wiem czy bym się zdecydował na jazdę na naprawianej feldze, przy takim uszkodzeniu. Nie potrafiłbym o tym nie myśleć
Całe szczęście, że to tylko żarówka Niezłe jaja!

No to fakt Ogólnie akurat nie jestem pewien, bo nie znam się tak bardzo, ale felgi to chyba repliki. Ten konkretny wzór chyba powinien mieć w jednym miejscu charakterystyczne //M - nie mam pewności - tak mi się wydaje.

BMW wciąż dzielnie pokonuje kilometry - w zeszłym tygodniu bez zarzutu przeszło przegląd techniczny. No może nie całkiem bez zarzutu, bo okazało się, że lewy tylny amortyzator jest całkowicie wylany, ale poza tym wszystko jest w porządku. W najbliższym czasie czekają mnie wizyta u mechanika, by to ogarnąć. Poza tym przednie tarcze mają już lekki rant i po dojechaniu klocków do końca, bawara dostanie też nowe tarcze

Aktualny stan licznika samochodu to 296 450km - od kupna zrobiłem nim ponad 1000km, byłoby więcej, bo do pracy w dwie strony sporo mi schodzi, ale miałem jeszcze przez cały ten czas E46 330d, które sprzedane zostało równe 2 tygodnie. Przez okres, gdy miałem już dwa auta użytkowałem praktycznie tylko to drugie. Z racji tego, że z racji urlopu nie było mnie przy sprzedaży to nie wiedziałem, że przed wyjazdem jadę nim po raz ostatni Trochę szkoda, ale cóż

Update! Ogólnie auto w ostatnim czasie dostało kilka modów i jest sporo zaległych rzeczy, o których powinienem wspomnieć, ale może rozłożę to na poszczególne posty

Dzisiaj będzie o wymianie oleju, która miała miejsce 22.08.2020 przy przebiegu 297 690km. Poprzedni właściciel wymiany oleju zlecał serwisom i ostatnio zalewanym olejem był Valvoline 5W40. Przez myśl przeszło mi, czy może nie kontynuować tego procesu, ale ostatecznie po dłuższej edukacji na temat odpowiedniego oleju zdecydowałem się na Ravenol VMO 5W40. Dodatkowo stwierdziłem, że rozsądnie byłoby zrobić płukankę - zdecydowałem się w tym przypadku na Liqui Moly, no i jako, że robiłem już takie większe zakupy to wpadł też dodatek dolewany do paliwa wspomagający wypalanie filtra DPF również od LM, który wlałem przy następnym tankowaniu. Auto ostatni grubszy serwis, gdzie wymienione zostały wszystkie filtry miało w grudniu, więc stwierdziłem, że jeszcze tym razem ograniczę się tylko do oleju. Filtr wpadł od Filtrona (OE 672/4), ale niestety w dniu wymiany (była to dodatkowo sobota) okazało się już po spuszczeniu oleju, że kupiony filtr całkowicie nie pasuje i jest dużo mniejszy od założonego wcześniej. Szybko przedzwoniłem do Inter Cars, które na szczęście w sobotę czynne było do godziny 13 i zorganizowałem kolegę, który odebrał i przywiózł mi nowy filtr Mahle Knecht OX 361/4 D. Moja pomyłka wynikała z faktu, że nie wiedziałem, że N47D20 dzieli się jeszcze na wersje A czy C, a filtra nie dobierałem po numerze VIN, tylko na podstawie oznaczenia silnika (318D i mocy 143km). Reszta wymiany oleju na szczęście przeszła już bezproblemowo i auto fajnie śmiga
Wspomnę może jeszcze o tym, że niedługo po wrzuceniu posta o spawanej feldze jadąc rano do pracy zacząłem odczuwać kapcia na prawym tylnym kole (właśnie to, które było spawane). Po zjechaniu na stacje z kompresorem i dopompowaniu, po krótkiej jeździe powietrze znowu dosyć szybko zdążyło uciec. Odruchowo pomyślałem, że pewnie coś nie tak było ze spawem. Po wizycie u wulkanizatora na szczęście okazało się, że opona złapała dosyć pokaźnych rozmiarów wkręta, co ekspresowo zostało naprawione
Spalanie utrzymuje się ciągle na poziomie 5.3l/100km według komputera pokładowego. Postanowiłem pewnego razu zrobić test zalewając prawie pełny bak i próbując wyjeździć go prawie do końca, zerując wcześniej licznik. Okazało się, że w sumie komputer za bardzo nie przekłamuje i wskazywany wynik jest bliski realnemu zużyciu paliwa. Nie ma to chyba żadnego znaczenia jeśli chodzi o pobieraną ilość oleju napędowego, ale z racji czwartkowej promocji na stacjach Shell, w momencie testu zalałem "bogatszego" V-Powera

Przebieg samochodu na dzień dzisiejszy (06.10.2020) wynosi 299 730km. Jestem ciekaw jak tam rozrząd. Odpukać Na koniec jeszcze fotka:

W ostatnim czasie wpadła również okleina do tylnych lamp upodabniająca samochód do wersji LCI, by pozbyć się "efektu lanosa" W sumie gdyby nie to, że jest to popularny mod i folię można dokupić dociętą specjalnie pod lampy od E91 z wycięciem na światło wsteczne to chyba bym się za to nie brał, bo miałem to samo w E46 tylko klosz był oklejony po całości i brak wstecznego jednak mocno mi przeszkadzał, ale tutaj na szczęście tego problemu nie ma. Nie ma tutaj chyba za bardzo co się rozpisywać, bo to raczej nieskomplikowana akcja - lampy do oklejania zdejmowałem, bo chciałem to zrobić w miarę ładnie i dociąć nożykiem na krawędziach folię. Poniżej fota produktu, przed/po oraz efekt końcowy.
A no i zapomniałem dodać, że pykła magiczna bariera 300 000km w dniu 11.10.2020r. Na dzień dzisiejszy jest już jakoś 100km więcej.

Ogólnie to samochód trafił tydzień temu do mojego zaufanego mechanika na porobienie i posprawdzanie kilku rzeczy, które w sumie mnie nurtowały i ogólny przegląd jak sie mają sprawy ze wszystkim. Z rzeczy które chciałem zrobić to wymiana amortyzatorów z tyłu, błędy związane z sondą i pompą paliwa, mocne kopcenie na czarno w niektórych momentach, wyregulowanie lub wymiana szczęk ręcznego. Mechanik na drugi dzień zadzwonił z wiadomością, której najbardziej się obawiałem - rozrząd :/ Dźwięk, który w sumie wyraźnie sam słyszałem, ale nie byłem pewny to właśnie on. Bardzo już rzęził i w sumie to w takim razie przez te 300 000km nie był wymieniany, więc mógł się zerwać w każdej chwili (potrafią się zrywać przy 220k km). Wiadomo niestety jak to wygląda cenowo, no ale jeśli trzeba to trzeba, trudno Poza tym jest jeszcze kilka drobniejszych spraw, które trzeba ogarnąć. Na szczęście uspokojony zostałem wiadomością, że ogólnie auto jest naprawdę zdrowe i widać, że było dosyć dbane - trzeba tylko wpakować sporo $ w rzeczy, których niestety uniknąć się nie da Okazało się także, że w samochodzie wycięty jest DPF Narazie jeszcze nie wiem co zrobić z tym fantem, jeśli w ogóle coś będę robił.

Dawno w sumie nic się tu nie działo, ale nie miałem za bardzo czasu autko wróciło oczywiście od mechanika, gdzie wyszło jeszcze kilka ciekawostek. Okazało się, że silnik który jeździł w samochodzie, nie był silnikiem, na którym samochód opuścił fabrykę. Oryginalnie siedział tam właśnie N47D20A z początku produkcji, a pojazd napędzał N47D20C z 2011 roku. Czy to dobrze? Hmm, według mnie z jednej strony tak i nie. Niby spoko, bo jest to już trochę poprawiona, nowsza jednostka, która według mechanika na pewno ma mniej niż 300 000km jak reszta samochodu, ale jednocześnie może szkoda, że nie jest to zachowane w oryginalne, no ale nic. Wynikły z tego spore problemy związane z tym, że problem był z dobraniem odpowiednich łożysk wyrównoważających wałków wyrównoważających, ponieważ oczywiście te dobrane po VIN-ie nie pasowały. Na szczęście udało się to w końcu ogarnąć. Dodatkowo turbosprężarka przyjęła na siebie coś, czego zdecydowanie nie powinna przyjąć wszystkie łopatki były lekko pokrzywione, a jedna była całkiem pozbawiona swojego kawałka. Mechanik zorganizował kompletne używane turbo w ładnym stanie. Oprócz tego oczywiście wymieniony został rozrząd SWAG-a, o czym wspomniałem, tylne amortyzatory Sachs-a razem z odbojami, wymieniony został olej na Shella 5W30, płyn chłodzący, filtr paliwa był też już dojechany. Ogólnie można powiedzieć, że silnik przeszedł taki mały przeglądzik. Całość kosztowała mnie 7200zł, ale jednostka napędowa chodzi teraz naprawdę ładnie - cichutko i równiutko Przebieg w momencie pobytu samochodu u mechanika wynosił jakieś 300 300km, akurat trafiło na całkiem okrągłą liczbę.

Żeby nie pozostawiać tak pustego posta bez żadnych zdjęć, to wrzucę w sumie fotki silnika bez osprzętu u mechanika, puste auto bez silnika oraz koła, które kupiłem już chyba z 3 miesiące temu, ale jakoś się nie chwaliłem. Są to oryginalne S159 polakierowane na grafitowy kolor z zimowymi oponami Imperial Snowdragon 3. Koła kupiłem, jak się potem okazało od znajomego (znalazłem je na OLX, ale dopiero na miejscu okazało się, kim jest sprzedający). Sprzedał on je, ponieważ zalegały mu w garażu, bo jego E91 zostało skasowane nie z jego winy i poszła całka. Z zakupu jestem bardzo zadowolony. Felgi nie mają ani jednej ryski, są w naprawdę idealnym stanie, a opony z roku 2018 od nowości przejechały 2000km i mają pełno mięcha gotowego na pożeranie śniegu, którego niestety jak narazie nie widać. Na aucie niestety mam tylko zdjęcie z wymiany, ale postaram się jakieś zorganizować przy następnym poście.